Córcia uwielbia piłki i niemal każda wyprawa do sklepu kończy się zakupem kolejnej sztuki. W domu mamy już całą kolekcję. Piłka Fuzzbies wywarła na małej szczególne wrażenie. Od początku zakochała się w „Całusku”, a my kolejny raz ulegliśmy.
Do wyboru mamy 6 piłeczek w różnej kolorystyce i z różnymi minkami. Są mięciutkie, puchate, idealne do przytulania, rzucania, turlania, bądź kopania. Z odbijaniem piłki jest już trochę gorzej przypuszczam, że przez tą futrzaną osłonkę. Kolejnym minusem jest to, że podczas ciągnięcia wychodzą włoski z futerka (szczególnie jak jest nowa).
W futerku ukryte jest rozcięcie zapinane na rzep, dzięki czemu piłkę można pompować. Maksymalna średnica piłki to ok. 30 cm.
Piłka przeznaczona jest dla dzieci od 3 roku życia.
Za piłkę w Smyku zapłaciliśmy prawie 40 zł, ale bez problemu można ją kupić za niecałe 30 zł. Piłkę oceniam na 4 z 5 punktów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz