Kilka dni temu dowiedziałam się, że zostałam jedną z 3 000 tysięcy Ambasadorów testujących kaszki Smakija. Kurier dostarczył mi przesyłkę, w której znalazłam: przewodnik projektu, książeczkę Twojego Badania Opinii, która służy do zebrania informacji od osób, z którymi będę rozmawiała o produkcie (można zebrać opinie nawet od 20 osób) oraz planery zakupowe Smakija.
W wybranym przez siebie sklepie należy kupić 20 sztuk kaszek za kwotę nie większą niż 40 zł. Zakupy można zrobić za jednym razem lub podzielić je na maksymalnie trzy transze. Paragony przesyłamy logując się na platformie: kabowe.trnd.com. Połową zakupionych deserów częstujemy znajomych i przyjaciół, a drugą połową możemy delektować się razem z rodziną.
Swojego idealnego smaku możemy szukać wśród 8 wariantów kaszek Smakija. Do wyboru mamy kaszkę : śmietankową, z sosem z owoców leśnych, z cynamonem, z sosem z wiśni, z sosem truskawkowym, z czekoladą, z sosem jabłkowo - cynamonowym oraz z sosem z malin.
Wczoraj zrobiliśmy pierwsze zakupy. Niestety nie udało nam się znaleźć kaszki z sosem jabłkowo - cynamonowym oraz z sosem z wiśni. Na pewno będziemy ich szukać, aby skosztować wszystkich dostępnych deserków i wybrać ten najlepszy dla nas. Powoli zakochujemy się w Smakiji, a najbardziej moja córcia, która dotąd nigdy nie próbowała tego deserku. Najchętniej wybierałaby kaszkę na każdy posiłek. Jak dotąd jej faworytką jest kaszka z sosem truskawkowym.
Kaszki Smakija są na prawdę pyszne, chociaż nie pozbawione wad, ale o tym już w kolejnym poście. Za kaszkę zapłaciłam 1,99 zł. Moja ocena to 4 na 5 punktów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz